Wspomnienie o Henryku Jurku

Jakże trudno pisać o Osobie która odeszła, jeszcze trudniej kiedy była to tak bardzo bliska Osoba .

2 maja 2008 odszedł Henryk Jurek, Międzynarodowy Sędzia Kynologiczny, Członek Honorowy ZKwP, Członek Głównego Sadu Koleżeńskiego , Honorowy Przewodniczący Klubu Nowofundlanda oraz wieloletni Przewodniczący Klubu Komisji Nowofunlanda a przede wszystkim Przewodniczący Klubu Rottweilera .

Był pasjonatem psów od najmłodszych lat, ale kynologia taka prawdziwa zaczęła się kiedy w domu pojawiła się bokserka Tina Wagabunda. Wraz z nią zaczęły się wystawy, działalność przez kilkadziesiąt lat w poznańskim Oddziale ZKwP, wielkie zaangażowanie w Klubie Rottweilera i Nowofundlanda.

Nowofundlandy były ukochaną rasą/ popularne plenerowe wystawy klubowe w Zaniemyślu /, a czarna Kuma była w domu największa faworytką. Bardziej niż hodowla / pod przydomkiem Owar urodziło się tylko kilka miotów bokserów, jamników i nowofundlandow/ zajmował się sędziowaniem.Jednak rasa z którą najczęściej był kojarzony Henio to rottweilery.Zapewne wielu hodowców pamięta jak nie zwarzając na swoje zdrowie ,wypisał się ze szpitala ,żeby tylko uczestniczyć w klubowej wystawie.Kochał tę rasę.
Był bardzo doświadczonym kynologiem miał ogromną wiedzę i niesamowita intuicje, po prostu tzw. „oko”. W ringu zawsze potrafił wybrać tego najpiękniejszego, nawet jeśli był to maleńki york. Hodowcy „rotków” zapewne długo będą pamiętać jak Prezes Klubu fundował im na wystawach solidny bieg w ringu. Ale też i w tej rasie był niekwestionowanym autorytetem, sędziował najważniejsze klubowe wystawy rottweilerów w Europie, USA i Azji. W przyszłym roku miała być Australia i klubowa rottweilerów, ogromnie się cieszył na ten wyjazd……Był bardzo lubianym sędzia, życzliwy, pogodny i niekonfliktowy. Miał tez doskonały kontakt z młodzieżą, zajmował się i koordynował konkurs Młodego Prezentera w Polsce. Wystawcy zapewne długo będą pamiętać Jego żarty, jak z poważna mina pytał w ringu sekretarza „Jaka to jest rasa ?”, wskazując na psy które miał właśnie oceniać. Posiadał też rzadka dzisiaj cechę niezależności w swoich poglądach, zawsze wybierał własną drogę. Skromny, nie zależało Mu nigdy na zaszczytach po prostu kochał psy, a wystawy były Jego pasja.

Heniu, jesteśmy bardzo dumne z Ciebie, dziękujemy, ze z nami byłeś, uczyłeś nas i pokazałeś prawdziwa kynologie.
Weronika Jurek ,Małgorzata Jurek- Erenska